czwartek, 16 stycznia 2014

A miały włosy prawie jak roszpunka ! Czyli o dziewczynach które ścięły długie włosy .



Natasha Moraes de Andrade


,,12 letnia dziewczynka jest ( a raczej była ) posiadaczką najdłuższych włosów na świecie.

Natasha Moraes de Andrade, mieszka w zubożałej dzielnicy w Rio De Janeiro, (Brazylia). W slamsach gdzie mieszka nie ma fryzjera.Włosy myje raz na tydzień. Zużywa całą butelk 8000 ę szamponu. Mycie trwa cztery godziny, rozczesywanie godzinę. Kiedy w domu jest 40 stopniowy upał, nie może włączyć wentylatora, gdyż włosy są w niego wciągane.Dziewczynka postanowiła sprzedać włosy za 3,500 tysiąc funtów. Chce by pieniądze pozwoliły jej na lepsze życie.''
,,Natasha Moraes de Andrade, 12, płakała jak jej 1.6m włosów ścięty został po raz pierwszy w historii. Ale teraz ona mówi, że dało jej to nowe życie."Teraz mam lekcje na rowerze, a ja mam moją wolność z powrotem. Chcę nauczyć się języka angielskiego i hiszpańskiego, a ja byłem w stanie iść na plażę i pływać bez obawy o moje mokre włosy. "'





.

Aimee Chase
Uczennica Aimee Chase, 11, ścięła włosy na cele charytatywne .
Kiedyś widziałam jej zdjęcie w krótkich włosach ale teraz nie mogę go znaleźć przepraszam.


Beata ??
Nienawidziłam tych długich i niewygodnych włosów mimo że były piękne, gęste i lśniące. Podobały się bardzo wielu osobom wywołując sensację bo mało kto nosił takie długie włosy, ale ja naprawdę marzyłam o innej fryzurce.Nie wiem czy to dlatego że mama zabraniała mi ściąć włosy, czy z powodu ciekawości jak to jest nie mieć włosów do kolan, czy też ze zwykłej przekory i młodzieńczego buntu marzyłam tylko o tym by pozbyć się swoich długich znienawidzonych włosów.Wiele osób z moją mamą na czele wmawiało mi że te moje włosy to mój największy skarb, moje piękno i cały urok, co wkurzało mnie do bólu.Cierpiałam tak i męczyłam się do swoich 18tych urodzin, kiedy to zaraz po szkole zamiast do domu poszłam prosto do salonu fryzjerskiego.
Sporo czasu zajęło mi przekonanie fryzjerki że nie chcę już dłużej męczyć się z długimi włosami.
Na ratunek przyszedł mi młody przystojny fryzjer, który słuchał cierpliwie mojego przekonywania i podjął się ścięcia mi włosów bo jego koleżanka stwierdziła że krócej niż do pasa ich nie zetnie.Młody fryzjer podał mi katalog i pomógł mi wybrać super krótką fryzurkę o jakiej śniłam od lat.Rozczesał moje gęste długie włosy, spiął je w kucyk tuż nad karczkiem,upewnił się że jestem pewna że ma je ściąć po czym wziął do ręki nożyczki i...Poczułam jak ostrza nożyczek zaczynają bez żadnego problemu odcinać mój gruby koński ogon. Każdemu ruchowi ręki fryzjera towarzyszył fantastyczny chrzęst ostrzy zaciskających się i odcinających kucyk u nasady karku.Trwało to dosłownie chwilę i poczułam się swobodnie i lekko a spięte do tej pory w kucyk włosy nagle rozsypały się w około mojej twarzy sięgając ledwie brody.Nagle zobaczyłam przed sobą mój piękny gruby lśniący kasztanowy kucyk który fryzjer położył na blacie pod lustrem i zajął się dalszym strzyżeniem.
Grube kosmyki zsuwały się po żółtej pelerynie spadając na podłogę dookoła fotela, a ja z każdym chrzęstem nożyczek podobałam się sobie coraz bardziej i czułam się coraz cudowniej.W domu wybuchła afera na sto fajerek i przez kilka tygodni mama nie odzywała się do mnie bo po pierwsze pozwoliłam sobie bez jej zgody ściąć moją całą ozdobę, a po drugie zostawiłam w salonie moje piękne długie włosy.Uznałam że skoro wreszcie się ich pozbyłam to nie po to żeby je oglądać jako pamiątkowy okaz.Wśród znajomych i przyjaciół wywołałam sensację i szybko doczekałam się kilku naśladowczyń.Od dwóch lat noszę zupełnie krótkie włosy i jest cudownie. Nie zamierzam wracać do długich bo w nowej fryzurce czuję się fantastycznie i wyglądam bardzo kobieco, a i u facetów mam o wiele większe powodzenie niż kiedy męczyłam się z włosami do kolan.

http://longhairunderscissors.blogspot.com/2008/01/wspomnienia-beaty.html

2 komentarze:

  1. Jeśli Beata nie czuła się w długich włosach to moim zdaniem dobrze zrobiła, jej matki nie rozumiem - co ona ma do włosów swojej córki?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zazdroszcze im. Naprawdę. Widziałąm na ulicy dziewczynę co miałą włosy po pas, ale co z tego jak sam puch i siano, a końcówki rozdwajały się od łopatek a gdzie im do pupy! Takie włosy to jednak ograniczenie i męka- fajnie jak są długie ale nie za długie. W końcu włosy sa dla nas a nie my dla włosów:)

    OdpowiedzUsuń